Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Użytkownik
Zapmnieli dopisać, że restauracja znajduje sie ok 100 m od oczyszczalni w Hajdowie. A jak dodac, że od strony wschodniej (przeważnie wieją wiatry z zachodu) to tylko można się spodziewać "dodatkowych walorów zapachowych"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Potwierdzam. Bylismy tam ze znajomymi już kilka razy. Obsługa niesamowita, jedzenie wyjątkowe zarówno smakowo jak i wizualnie (polecam szczególnie polędwicę wołową i kaczkę). Co do lokalizacji - troszkę szkoda, że restauracja nie jest w centrum, bo na pewno byłbym tam częstszym gościem, ale z drugiej strony ciężko znaleźć "Młyn" z takim otoczeniem w centrum:) Na tarasie również siedzieliśmy - dokuczały troszkę komary, ale nie było czuć żadnych nieprzyjemnych zapachów.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Cóż za niezwykle dokładny pomiar odległości, widać że masz laser w oku. A może tam nie byłeś, a odległośc wymierzyłeś na google.maps ? Czasem zanim się coś napisze, warto sprawdzić. Chociaż pewnie za dużo wymagam, niektórzy siedzą tylko przed kompem i wszytsko wiedzą najlepiej. Ja tymczasem byłem tam już kilka razy i jakoś nie czułem tak bliskiego Twoim zdaniem sąsiedztwa Hajdowa...
heloon napisał:
Zapmnieli dopisać, że restauracja znajduje sie ok 100 m od oczyszczalni w Hajdowie. A jak dodac, że od strony wschodniej (przeważnie wieją wiatry z zachodu) to tylko można się spodziewać "dodatkowych walorów zapachowych"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
CÓŻ ZA WSPANIAŁY OPIS, SZKODA TYLKO, ŻE NIESTETY REKLAMOWY... PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ. JEDYNA ATRAKCJA TO POŁOŻENIE ALE KULINARNIE NIC POZA PRZECIĘTNOŚĆ.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MARCIN napisał:
CÓŻ ZA WSPANIAŁY OPIS, SZKODA TYLKO, ŻE NIESTETY REKLAMOWY... PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ. JEDYNA ATRAKCJA TO POŁOŻENIE ALE KULINARNIE NIC POZA PRZECIĘTNOŚĆ.
no niestety Marcienie, masz rację jedzenie jest dobre, to prawda, ale tak wychwalać pod niebiosa to już przesada. Poza tym- mąż mój po pierożkach z rybnym nadzieniem miał niestety sensację żołądkowe
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
DLA WTAJEMNICZONYCH, METODA SOUS VIDE OD PRZESZŁO DWÓCH LAT JEST ZNANA I PRAKTYKOWANA W LUBELSKICH RESTAURACJACH WIĘC NIE WIEM SKĄD U PISZĄCEGO TAKIE ZACHWYTY JAKBY TO BYŁA JAKAŚ NIESPOTYKANA REWELACJA... CZYŻBY BRAK PROFESJONALIZMU PISZĄCEGO ....
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
z tego co wiem, w Lublinie nikt poza młynem nie stosuje metody Sous Vide. Sama byłam W Młynie cztery razy i mam zamiar tam powrócić, z dziećmi mam spokój, bo zajmuje się nimi tzw. niania mania i można w spokoju porozmawiać ze znajomymi. zapachów oczyszczalni nie czułam nigdy.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
zofia napisał:
z tego co wiem, w Lublinie nikt poza młynem nie stosuje metody Sous Vide. Sama byłam W Młynie cztery razy i mam zamiar tam powrócić, z dziećmi mam spokój, bo zajmuje się nimi tzw. niania mania i można w spokoju porozmawiać ze znajomymi. zapachów oczyszczalni nie czułam nigdy.
JAK PISAŁEM WCZEŚNIEJ SOUS VIDE OD PONAD DWÓCH LAT JEST W LUBLINIE NP. W ETIUDZIE I W KILKU KNAJPACH NA STARYM MIEŚCIE WIĘC ŻADNA TO NOWOŚĆ I POWÓD DO PISANIA PEANÓW ŻE W MŁYNIE TAKIE REWELACJE SERWUJĄ...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Bywam tam często, nagminnie. Smaczne dania i miła obsługa. Potwierdzam, że jest to miejsce, w którym można odpocząć.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się, że nie czuć żadnych nieprzyjemnych zapachów, a jedzenie przepyszne. Cóż za niezwykle dokładny pomiar odległości, widać że masz laser w oku. A może tam nie byłeś, a odległośc wymierzyłeś na google.maps ? Czasem zanim się coś napisze, warto sprawdzić. Chociaż pewnie za dużo wymagam, niektórzy siedzą tylko przed kompem i wszytsko wiedzą najlepiej. Ja tymczasem byłem tam już kilka razy i jakoś nie czułem tak bliskiego Twoim zdaniem sąsiedztwa Hajdowa...
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
MARCIN napisał:
CÓŻ ZA WSPANIAŁY OPIS, SZKODA TYLKO, ŻE NIESTETY REKLAMOWY... PRZEROST FORMY NAD TREŚCIĄ. JEDYNA ATRAKCJA TO POŁOŻENIE ALE KULINARNIE NIC POZA PRZECIĘTNOŚĆ.
Skoro w Młynie nie ma nic nadzwyczajnego, napisz proszę, gdzie wg Ciebie w Lublinie można zjeść coś "poza przeciętność"
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
heloon napisał:
Zapmnieli dopisać, że restauracja znajduje sie ok 100 m od oczyszczalni w Hajdowie. A jak dodac, że od strony wschodniej (przeważnie wieją wiatry z zachodu) to tylko można się spodziewać "dodatkowych walorów zapachowych"
"Można się spodziewać"? Znaczy byłeś i doświadczyłeś czy tylko "się spodziewasz"? Ja byłem wielokrotnie. Super miejsce, wspaniała atmosfera i niespotykana i genialna kuchnia. Polecam. PS. Co do zapachów to owszem roztacza sie zapach ogrodu i kwiatów z łąki nad rzeką, a o Hajnowie dowiedziałem sie z Twojego mało obiektywnego komentarza.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Fajnie czytać. Jestem z moją rodziną częstym gościem tej restauracji. Oczyszczalnie nie czuć, wieczorem "czuć" okoliczne łąki. A nie spaliny. Jeżeli jest coś ponad przeciętnośc, mówię tu o kuchni, o sposobie podawania dań, o całej atmosferze Młyna, pojawiają się takie wpisy? Jaki lubelski kucharz może pochwalić się pobytami w hotelach 5 *, w restauracjach z gwiazdkami Michelin? Czy te negatywne wpisy robi konkurencja chora z zazdrości? Od niedawna dania W Młynie serwowane są w metodzie gotowania w niskich temperaturach. Nie sztuka mieć cyrkulator do gotowania - trzeba jeszcze umieć z niego we właściwy sposób korzystać - i tu szef kuchni popuszcza wodze swojej fantazji i doświadczeniu serwując takie a nie inne dania. Jak komuś nie pasuje niech nie przyjeżdża. My bedziemy dalej tam gośćmi oczekując nowych dań.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Raz "W Młynie" byłam na komunii; wtedy oczywiście potrawy nie wyglądały tak zachwycająco, jak na codzień w restauracji, ale nie był to też położony kotlet, łycha ziemniaków i surówka na talerzu... Tydzień później postanowiłam pójść ponownie, zapomniawszy o trwających komuniach, więc zastałam napis na drzwiach z karteczką "rezerwacja lokalu". Na początku czerwca, wraz z mężem zostaliśmy zaproszeni przez znajomych. Podanie dań było zniewalające (porównując do podania z komunii). Na talerzu wszystko było dopracowane; niczym dzieło sztuki. Dzieci nie wzięłam ze sobą, a szkoda, bo czekała na nie pani oferująca wiele zabaw dla dzieci w każdym wieku. Oczarowana po zakończeniu obiadu wypiłam przepyszną kawę. Nie czułam żadnej oczyszczalni mimo tych 100 metrów... Czułam skoszoną trawę. A porcje wg. mnie nie były wcale mała, a wystarczające.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Zgadzam się z autorem! "Młyn" to chyba jedyna w Lublinie restauracja inna niz wszystkie, gdzie można naprawdę dobrze zjeść i być obsłużonym przez prawdziwych kelnerów, a nie "jadłopodawaczy". Poza tym czuć, ze właścicele lubią ludzi, bo serdeczna atmosfera naprawdę urzeka. Jak dla mniej miejsce wyjątkowe!
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Moim zdaniem menu jest ciekawie napisane , forma podawania jest ładna , ale jak dla mnie znacznie przerośnięta ponad jakość dań . Potrawy smakowo są mdłe i jedynie wyglądowo aspirują do dań ekskluzywnych. Podczas niedzielnego obiadu z rodziną niebyło dostępnych wiele pozycji z karty- mało profesjonalne, a obsługa kelnera absolutnie niczym pozytywnym się nie wyrózniała,
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Gusta i guściki, jednemu smakuje drugiemu nie, po resztą o gustach innych nie ładnie jest dyskutować. Wiem na pewno, że restauracja W Młynie jest warta spróbowania, ponieważ już nawet na tym forum przyciąga klientów i ludzi do dyskusji, zauważyliście Państwo ile wpisów jest na jej temat. My Polacy jesteśmy jednak przyzwyczajeni do przypraw nie zawsze zdrowych, nie będę ich wymieniał z oczywistych względów, które zabijają naturalny smak potrawy, nie umiejętnym korzystaniem z ziół lub nadmiernym ich użyciem. Jest mi przykro, że jak zawsze nie potrafimy cieszyć się z sukcesu kogoś drugiego, pokazują się tu nasze narodowe wady i zawiść. Wszystko to wywnioskowałem z wpisów poprzedników, bo kto naprawdę chce czytać o jakieś oczyszczalni, czy kto pierwszy wykorzystuję metodę sous vide. Moim skromnym zdaniem, nie warto naprawdę przejmować się takimi wpisami zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie krytykował i pisał niestworzone rzeczy. Mamy demokrację i wolny kraj, gdyby nie anonimowość internetu nigdy by się one na różne tematy nie wypowiadały i tu mam na myśli całą sferę publiczną. Najważniejsze w tym jest to, że deklarujemy się w dużym procencie, jako katolicy i dobrzy chrześcijanie i gdzie są tu nasze zasady i przykazania. Pozdrawiam.
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Sous vide?? Buahahaha chyba raczej SODUS-NIE-VIDE w celu przyspieszenia gotowania
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Kasia napisał:
Moim zdaniem menu jest ciekawie napisane , forma podawania jest ładna , ale jak dla mnie znacznie przerośnięta ponad jakość dań . Potrawy smakowo są mdłe i jedynie wyglądowo aspirują do dań ekskluzywnych. Podczas niedzielnego obiadu z rodziną niebyło dostępnych wiele pozycji z karty- mało profesjonalne, a obsługa kelnera absolutnie niczym pozytywnym się nie wyrózniała,
Droga Kasiu, jeżeli czegoś zabrakło, nie jest to oznaką braku profesjonalizmu. Sadzę, że wynika to z faktu, że W Młynie podają świeże, a nie mrozone, dania. W wielu "topowych" restauracjach w Polsce i w EU bywa tak często. Odnośnie "mdłe dania" - sól, vegeta itp itd w dużych ilościach są nie zdrowe. A kelner miał przed Tobą czerwony dywan rozłożyć? Ja też byłem w tę niedzielę - było wyśmienicie. Szkoda, że W Młynie do 29.07 urlopuje, ale to też dobrze świadczy o szanowaniu pracowników i dania im możliwości wypoczynku w wakacje. Polecam restaurację W Młynie. SUPER. I cieszę się, że mamy mozliwość delektowania się takimi daniami u nas "na lubeskiej prowincji".
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
heloon napisał:
Zapmnieli dopisać, że restauracja znajduje sie ok 100 m od oczyszczalni w Hajdowie. A jak dodac, że od strony wschodniej (przeważnie wieją wiatry z zachodu) to tylko można się spodziewać "dodatkowych walorów zapachowych"
Sądzę ze nigdy tu nie byłeś
Zgłoś do moderatora
Cytuj
Odpowiedz
Strona 1 z 2

Dodaj odpowiedź:

Przerwa techniczna ... ...